sobota, 23 sierpnia 2014
Część 15
Część 15
Dom FaWi, 20 godzin do końca ultimatum
Falkowicz wstał bardzo wcześnie rano. Od kilku godzin myślał jak ma zagrać z Kingą żeby udowodnić Wiki że jej nie zdradził. Co ma jej powiedzieć, jak ją podejść żeby się przyznała do kłamstwa.
Hiszpania, dom Wiktorii, 10 godzin do końca ultimatum
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat: agata_woznicka@lg.pl
Temat: tylko 10
Hej,
Agatka zostało mu 10 godzin, jak do tej pory nic nie zrobił to teraz też nic nie zrobi. Jak ma coś wymyślić skoro zrobił jej dziecko!
Wiki
Nadawca: agata_woznicka@lg.pl
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: nie panikuj!
Wiki błagam cię! Nie panikuj! On nie zrobił jej dziecka, nie możesz go obwiniać. Ma jeszcze 10 godzin to dużo czasu. Jeden dzień to mało na zdobycie dowodu. Poczekaj!
Agata
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat: agata_woznicka@lg.pl
Temat: Zakupy
Agata, idę na zakupy. Czas się trochę rozerwać! Jak coś zrobi to ci napiszę. Teraz idę kupić coś fajnego :)
Wiki
Hiszpania, godzina do końca ultimatum
Wiktoria wróciła do domu, rozpakowała nowe ciuchy, otworzyła komputer i skrzynkę meilową. Zobaczyła wiadomość od Andrzeja.
Nadawca: andrzej_falkowicz@lg.pl
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Udowodniłem, teraz wszystko zależy od Ciebie
Wiki, próbowałem cały dzień zdobyć dowód. Mam nadzieję, że to nagranie wszystko wyjaśni i w końcu mi uwierzysz, że nigdy w życiu nie potrafiłby, Cię skrzywdzić! Kocham Ciebie i tylko Ciebie!
Andrzej
Wiktoria odsłuchała załącznik. Była to rozmowa Kingi i Falkowicza. Ona się do wszystkiego przyznała, dziecko było radiologa nie jej męża. Wiedziała że źle zrobiła, że zachowała się jak idiotka.
Dom FaWi, 4:15
Andrzej spał w łóżku po stronie Wiki. Był przekonany, że jest bliżej niej, że czuje jej zapach, dotyka jej ciała.
Wiktoria po cichu weszła do ich domu. Zostawiła bagaż i buty na samym dole. Delikatnie stąpała po schodach, odchyliła drzwi do sypialni, spojrzała na śpiącego męża i pogładziła się po brzuchu. Położyła się koło niego i mocno przytuliła.
Andrzej natychmiast się ocknął. Obrócił się szybko i gdy tylko zobaczył Wiktorię przytulił ją i pocałował namiętnie.
W. Przepraszam. Przepraszam kochanie że Ci nie zaufałam tylko uciekłam. Przepraszam - mówiła płacząc
F. Kochanie, nie masz za co. Kocham Ciebie i nasze dziecko i nigdy bym Was nie skrzywdził. - ocierał jej łzy - Kocham Cię rozumiesz - znowu pocałował ja namiętnie
W. Mam dla cb za to przeprosinową niespodziankę. Byłam na badaniach w Hiszpanii no i wiem co tam we mnie w środku siedzi
F. To córeczka prawda?
W. Tak, córeczka
F. Wiedziałem. - pocałował ja a potem brzuch - Śpijmy już. Porozmawiamy rano.
Nie mam weny, przepraszam!
Madzia
piątek, 8 sierpnia 2014
Część 14
Hej :)
Ta część jest wyjątkowa bo dodałam do niej motywy. Chciałabym żebyście ich słuchali podczas czytania :)
Madzia
Część 14
Motyw: https://www.youtube.com/watch?v=BcyB6-4KcTo
Noc, dom FaWi
F. W ciąży? W jakiej ciąży? O czym ty do cholery mówisz?
K. Dziecko. Andrzej to jest nasze dziecko - wskazała palcem na fotografię
F. Kinga ty jesteś pijana, nie wiesz, że w ciąży nie można pić?
K. Nie jestem pijana tylko zmęczona, zawsze to myliłeś.
W. Andrzej, powiedz mi do cholery co tu się dzieje!
F. Kochanie to jest na 100% jakieś nie porozumienie.
W. Który to miesiąc Kinga?
K. 3
W. To znaczy, że ty
F. Wiktoria nie
W. To znaczy, że ty mnie zdradziłeś - rozpłakała się - A ja za cb wyszłam do cholery, dziecko mam Ci urodzić. Żarty sobie stroisz!?
F. Wiktoria przysięgam Ci ja nigdy....
W. Nie pogrążaj się. Wiedziałam, że ludzie się nie zmieniają. Ale zaufałam Ci a ty nadal jesteś cynicznym dupkiem, który gra. Wyprowadzam się!
Wiktoria pobiegła po schodach do sypialni. Spakowała swoje najpotrzebniejsze rzeczy, nie słuchała już Andrzeja. Kiedy zeszła, Kinga usadowiła się w salonie. Trzasnęła za sobą drzwiami. Andrzej wybiegł za nią. Wsiadła do swojego samochodu i z piskiem opon wyjechała z posiadłości.
F. Wiktoria! - krzyknął za samochodem
(koniec motywu)
Andrzej wrócił do domu. Spojrzał na Kingę z obrzydzeniem i wdał się w kłótnię.
F. Ty sobie żarty robisz? Przecież dobrze wiesz, że nie możliwe jest, żebym był ojcem tego dziecka. Nie spaliśmy ze sobą od roku!
K. Oj kochanie, jak ty mnie słabo znasz. Oczywiście, że to nie jest Twoje dziecko. To dziecko Pawła, radiologa.
F. To dlaczego to do cholery zrobiłaś?
F. Wiktoria się wyprowadziła, do końca ciąży nie będzie wiedzieć, że to nie Twoje dziecko, a do tego czasu już się z Tobą rozstanie. Powiedziałam ci już kiedyś. Jeśli ja nie mogę Cię mieć to żadna nie będzie!
Motyw: https://www.youtube.com/watch?v=RZ-sJ2zBefw
Lotnisko, 5:10
W. Dzień dobry, poproszę bilet na samolot do Hiszpanii
P. Dobrze, na kiedy?
W. A kiedy jest najbliższy?
P. Na najbliższy lot odprawa kończy się za 20 minut. Mam jeszcze jedno miejsce, jest Pani chętna?
W. Tak jak najbardziej. Poproszę.
P. Paszport proszę.
W. Tak oczywiście.
P. Dobrze. Pani bilet i karta pokładowa. Bagaż został nadany. Proszę się teraz udać do okienka nr 5 i się odprawić. Samolot w Madrycie będzie o 8:35.
W. Dobrze. Dziękuję.
P. Dobrego lotu - uśmiechnęła się
Wiktoria odprawiła się, w samolocie wysłała tylko dwa krótkie sms-y:
do mamy
Wiktoria, nic nie rozumiem. Jak to Cię zdradzał. Jak się dowiedziałaś? Co się stało? Proszę odpisz.
Nagle usłyszała głośne dobijanie się do drzwi. To był Andrzej.
Ag. Czego chcesz? - powiedziała od progu
F. Muszę porozmawiać z Wiki. To pilne.
Ag. Wiem o wszystkim. Wynoś się.
F. To nie tak. Nie zdradziłem jej! Ja ją kocham do cholery!
Ag. Wynoś się powiedziałam!
Madryt, lotnisko, 8:50
W. Cześć mamo - przytuliła się do swojej rodzicielki
WC. Kochanie co się stało? Dlaczego płaczesz? Gdzie jest Andrzej? Coś nie tak z dzieckiem?
W. Zdradzał mnie, ma dziecko z inną. Proszę cię zabierz mnie do domu. Błagam.
WC. Oczywiście kochanie.
W. I pod żadnym pozorem nie dzwoń do tego dupka.
WC. Dobrze skarbie. Chodź zabiorę Cię do domu.
Dom Wiki, 10:00
Wiktoria siada przed komputerem, otwiera skrzynkę. Czyta meila od Agaty i widząc ją dostępną natychmiast odpisuje.
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat. agata_woznicka@lg.pl
Temat: Zdradziecki dupek...
Agata to proste. Kinga wparowała dzisiaj w nocy do "naszego" domu i okazało się, że jest w 3 miesiącu ciąży. To dziecko Andrzeja. Pamiętasz. Trzy miesiące temu pokłóciliśmy się, ja spałam w hotelu u cb a on... widocznie znalazł sobie pocieszenie.
Nadawca: agata_woznicka@lg.pl
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Pomoc
Wiki, Andrzej był rano w hotelu. Twierdził, że to nie prawda i że cię kocha i nigdy by Cię nie zdradził. Oczywiście wywaliłam go z domu i nie powiedziałam gdzie jesteś. Co teraz zamierzasz?
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat. agata_woznicka@lg.pl
Temat: Prośba
Mam do cb prośbę. Chciałabym żebyś poszła do dyrektora i powiedziała, że biorę urlop na żądanie. Nie wiem kiedy wrócę i czy w ogóle wrócę. Wiedziałam, że ludzie się nie zmieniają. Pamiętasz, zawsze mi Przemek powtarzał, nie ufaj mu. A ja byłam głupia, zakochałam się w nim a teraz mam tego skutki. Mogłabyś tez pójść do prawnika i dowiedzieć się jak wygląda rozwód na odległość i czy możesz być moim przedstawicielem w sądzie, nie chcę wracać!
Adresat. agata_woznicka@lg.pl
Temat: Skype
Jasne Woźnicka. Skype jak najbardziej. Daj znać jak będziesz mogła. Powodzenia w pracy i dzięki za dyrektora. Kocham :**
Szpital, 14:15
F. Agata!
Ag. Nie chce mi się z Tobą rozmawiać. Serio. Ale powiem Ci jedno. Zrób coś żeby Wiktoria Ci wybaczyła, bo jesteś o krok od rozwodu! A teraz żegnam!
Motyw: https://www.youtube.com/watch?v=8Uw8mIcQJn8
Dom FaWi, 16:10
Falkowicz siedzi na kanapie i rozmyśla. Przed nim stoi butelka whiskey i szklanka z lodem. Co ja mam teraz zrobić, nie mogę jej stracić. Jak mam jej udowodnić, że to dziecko Pawła. I gdzie ona do cholery jest skoro Agata z nią rozmawia.
Wziął komórkę i jeszcze raz spróbował do niej zadzwonić.
Bardzo nam przykro, ale operator telefonu zablokował Twoją możliwość połączeń z nim.
Usłyszał w słuchawce. Zablokowała mój numer, nie chce ze mną rozmawiać. Może na meila chociaż odpisze.
Nadawca: andrzej_falkowicz@lg.pl
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Kochanie błagam Cię....
Wiki,
przysięgam Ci na co tylko chcesz, nie zdradziłem cię nigdy w życiu. Kocham Ciebie i naszą córkę najbardziej na świecie i ty o tym wiesz. Nie przespałem się z Kingą, dziecko które ona w sobie nosi jest Pawła, naszego radiologa. Przysięgam Ci.
Jesteś dla mnie największym cudem świata, największym szczęściem. Gdyby nie ty, nadal byłbym cynicznym dupkiem i idiotą. Na początku się bałem swoich uczuć, przecież jak uczennica może przerosnąć mistrza. Ale kiedy zaczęliśmy razem rozmawiać, pracować, operować. Pamiętasz nasz pierwszy spacer razem, nasz pierwszy taniec na sympozjum, nasz pierwszy pocałunek, pierwszy raz. Kiedy zgodziłaś się zostać moją żoną uczyniłaś mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. naprawdę. A kiedy podczas naszego ślubu powiedziałaś mi o tym małym cudzie rosnącym w Tobie, to było jak spełnieni marzeń jakie maiałem do tej pory... ty i ja i gromadka naszych ślicznych po Tobie dzieci. Błagam Cię nie odchodź, obiecuje że udowodnię Ci, że to nie moje dziecko. Błagam Cię. Kocham Cię, przysięgam.
Madryt, 20:10
Wiki właśnie zasiadała do komputera aby porozmawiać z Agatą. Kiedy przeczytała tego meila rozpłakała się. On naprawdę mnie kocha, czy byłby w stanie mnie zdradzić. To pytanie ciągle zaprzątało jej myśli. Rozmawiała z Agatą i w końcu o północy zdobyła się na odwagę i odpisała.
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat: andrzej_falkowicz@lg.pl
Temat: Ostatnie 24 h
Andrzej, masz czas do jutra do północy aby dać mi dowód, że to nie Twoje dziecko. Inaczej nie wrócę, złożę pozew o rozwód a z synem będziesz widział się raz w roku.
Ta część jest wyjątkowa bo dodałam do niej motywy. Chciałabym żebyście ich słuchali podczas czytania :)
Madzia
Część 14
Motyw: https://www.youtube.com/watch?v=BcyB6-4KcTo
Noc, dom FaWi
F. W ciąży? W jakiej ciąży? O czym ty do cholery mówisz?
K. Dziecko. Andrzej to jest nasze dziecko - wskazała palcem na fotografię
F. Kinga ty jesteś pijana, nie wiesz, że w ciąży nie można pić?
K. Nie jestem pijana tylko zmęczona, zawsze to myliłeś.
W. Andrzej, powiedz mi do cholery co tu się dzieje!
F. Kochanie to jest na 100% jakieś nie porozumienie.
W. Który to miesiąc Kinga?
K. 3
W. To znaczy, że ty
F. Wiktoria nie
W. To znaczy, że ty mnie zdradziłeś - rozpłakała się - A ja za cb wyszłam do cholery, dziecko mam Ci urodzić. Żarty sobie stroisz!?
F. Wiktoria przysięgam Ci ja nigdy....
W. Nie pogrążaj się. Wiedziałam, że ludzie się nie zmieniają. Ale zaufałam Ci a ty nadal jesteś cynicznym dupkiem, który gra. Wyprowadzam się!
Wiktoria pobiegła po schodach do sypialni. Spakowała swoje najpotrzebniejsze rzeczy, nie słuchała już Andrzeja. Kiedy zeszła, Kinga usadowiła się w salonie. Trzasnęła za sobą drzwiami. Andrzej wybiegł za nią. Wsiadła do swojego samochodu i z piskiem opon wyjechała z posiadłości.
F. Wiktoria! - krzyknął za samochodem
(koniec motywu)
Andrzej wrócił do domu. Spojrzał na Kingę z obrzydzeniem i wdał się w kłótnię.
F. Ty sobie żarty robisz? Przecież dobrze wiesz, że nie możliwe jest, żebym był ojcem tego dziecka. Nie spaliśmy ze sobą od roku!
K. Oj kochanie, jak ty mnie słabo znasz. Oczywiście, że to nie jest Twoje dziecko. To dziecko Pawła, radiologa.
F. To dlaczego to do cholery zrobiłaś?
F. Wiktoria się wyprowadziła, do końca ciąży nie będzie wiedzieć, że to nie Twoje dziecko, a do tego czasu już się z Tobą rozstanie. Powiedziałam ci już kiedyś. Jeśli ja nie mogę Cię mieć to żadna nie będzie!
Motyw: https://www.youtube.com/watch?v=RZ-sJ2zBefw
Lotnisko, 5:10
W. Dzień dobry, poproszę bilet na samolot do Hiszpanii
P. Dobrze, na kiedy?
W. A kiedy jest najbliższy?
P. Na najbliższy lot odprawa kończy się za 20 minut. Mam jeszcze jedno miejsce, jest Pani chętna?
W. Tak jak najbardziej. Poproszę.
P. Paszport proszę.
W. Tak oczywiście.
P. Dobrze. Pani bilet i karta pokładowa. Bagaż został nadany. Proszę się teraz udać do okienka nr 5 i się odprawić. Samolot w Madrycie będzie o 8:35.
W. Dobrze. Dziękuję.
P. Dobrego lotu - uśmiechnęła się
Wiktoria odprawiła się, w samolocie wysłała tylko dwa krótkie sms-y:
do mamy
Mamo będę w Madrycie na lotnisku o 8:35. Potrzebuję Cię. Wiktoria
oraz do Agaty
Andrzej zdradzał mnie z Kingą. Wyjeżdżam do Hiszpanii. Nie mów mu gdzie jestem. Pisz meile. Wiki
(koniec motywu)
Hotel rezydentów, 7:40, pokój Agaty
Czytała sms-a dobre 10 razy. Ciągle nie mogła uwierzyć, że człowiek który tak troskliwie zajmował się jej przyjaciółką, który był jej mężem, który twierdził, że ją kocha był w stanie to zrobić. Weszła na skrzynkę meilową i od razu napisał meila do Wiktorii.
Nadawca: agata_woznicka@lg.pl
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Co się dzieje?Wiktoria, nic nie rozumiem. Jak to Cię zdradzał. Jak się dowiedziałaś? Co się stało? Proszę odpisz.
Agata
Nagle usłyszała głośne dobijanie się do drzwi. To był Andrzej.
Ag. Czego chcesz? - powiedziała od progu
F. Muszę porozmawiać z Wiki. To pilne.
Ag. Wiem o wszystkim. Wynoś się.
F. To nie tak. Nie zdradziłem jej! Ja ją kocham do cholery!
Ag. Wynoś się powiedziałam!
Madryt, lotnisko, 8:50
W. Cześć mamo - przytuliła się do swojej rodzicielki
WC. Kochanie co się stało? Dlaczego płaczesz? Gdzie jest Andrzej? Coś nie tak z dzieckiem?
W. Zdradzał mnie, ma dziecko z inną. Proszę cię zabierz mnie do domu. Błagam.
WC. Oczywiście kochanie.
W. I pod żadnym pozorem nie dzwoń do tego dupka.
WC. Dobrze skarbie. Chodź zabiorę Cię do domu.
Dom Wiki, 10:00
Wiktoria siada przed komputerem, otwiera skrzynkę. Czyta meila od Agaty i widząc ją dostępną natychmiast odpisuje.
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat. agata_woznicka@lg.pl
Temat: Zdradziecki dupek...
Agata to proste. Kinga wparowała dzisiaj w nocy do "naszego" domu i okazało się, że jest w 3 miesiącu ciąży. To dziecko Andrzeja. Pamiętasz. Trzy miesiące temu pokłóciliśmy się, ja spałam w hotelu u cb a on... widocznie znalazł sobie pocieszenie.
Wiki
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Pomoc
Wiki, Andrzej był rano w hotelu. Twierdził, że to nie prawda i że cię kocha i nigdy by Cię nie zdradził. Oczywiście wywaliłam go z domu i nie powiedziałam gdzie jesteś. Co teraz zamierzasz?
Agata
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat. agata_woznicka@lg.pl
Temat: Prośba
Mam do cb prośbę. Chciałabym żebyś poszła do dyrektora i powiedziała, że biorę urlop na żądanie. Nie wiem kiedy wrócę i czy w ogóle wrócę. Wiedziałam, że ludzie się nie zmieniają. Pamiętasz, zawsze mi Przemek powtarzał, nie ufaj mu. A ja byłam głupia, zakochałam się w nim a teraz mam tego skutki. Mogłabyś tez pójść do prawnika i dowiedzieć się jak wygląda rozwód na odległość i czy możesz być moim przedstawicielem w sądzie, nie chcę wracać!
Wiki
Nadawca: agata_woznicka@lg.pl
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Rozwód???????????
Wiktoria zastanów się jeszcze. A co jeśli jednak to nie jego dziecko, jeśli Cię nie zdradził. Może jeszcze poczekaj z tym rozwodem. Co do dyrektora, nie ma sprawy, załatwię to. Musze kończyć Witek mnie woła. Rudzielcu, wieczorem skype?
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.plAdresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Rozwód???????????
Wiktoria zastanów się jeszcze. A co jeśli jednak to nie jego dziecko, jeśli Cię nie zdradził. Może jeszcze poczekaj z tym rozwodem. Co do dyrektora, nie ma sprawy, załatwię to. Musze kończyć Witek mnie woła. Rudzielcu, wieczorem skype?
Agata
Adresat. agata_woznicka@lg.pl
Temat: Skype
Jasne Woźnicka. Skype jak najbardziej. Daj znać jak będziesz mogła. Powodzenia w pracy i dzięki za dyrektora. Kocham :**
Wiki
Szpital, 14:15
F. Agata!
Ag. Nie chce mi się z Tobą rozmawiać. Serio. Ale powiem Ci jedno. Zrób coś żeby Wiktoria Ci wybaczyła, bo jesteś o krok od rozwodu! A teraz żegnam!
Motyw: https://www.youtube.com/watch?v=8Uw8mIcQJn8
Dom FaWi, 16:10
Falkowicz siedzi na kanapie i rozmyśla. Przed nim stoi butelka whiskey i szklanka z lodem. Co ja mam teraz zrobić, nie mogę jej stracić. Jak mam jej udowodnić, że to dziecko Pawła. I gdzie ona do cholery jest skoro Agata z nią rozmawia.
Wziął komórkę i jeszcze raz spróbował do niej zadzwonić.
Bardzo nam przykro, ale operator telefonu zablokował Twoją możliwość połączeń z nim.
Usłyszał w słuchawce. Zablokowała mój numer, nie chce ze mną rozmawiać. Może na meila chociaż odpisze.
Nadawca: andrzej_falkowicz@lg.pl
Adresat: wiki_falkowicz@lg.pl
Temat: Kochanie błagam Cię....
Wiki,
przysięgam Ci na co tylko chcesz, nie zdradziłem cię nigdy w życiu. Kocham Ciebie i naszą córkę najbardziej na świecie i ty o tym wiesz. Nie przespałem się z Kingą, dziecko które ona w sobie nosi jest Pawła, naszego radiologa. Przysięgam Ci.
Jesteś dla mnie największym cudem świata, największym szczęściem. Gdyby nie ty, nadal byłbym cynicznym dupkiem i idiotą. Na początku się bałem swoich uczuć, przecież jak uczennica może przerosnąć mistrza. Ale kiedy zaczęliśmy razem rozmawiać, pracować, operować. Pamiętasz nasz pierwszy spacer razem, nasz pierwszy taniec na sympozjum, nasz pierwszy pocałunek, pierwszy raz. Kiedy zgodziłaś się zostać moją żoną uczyniłaś mnie najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi. naprawdę. A kiedy podczas naszego ślubu powiedziałaś mi o tym małym cudzie rosnącym w Tobie, to było jak spełnieni marzeń jakie maiałem do tej pory... ty i ja i gromadka naszych ślicznych po Tobie dzieci. Błagam Cię nie odchodź, obiecuje że udowodnię Ci, że to nie moje dziecko. Błagam Cię. Kocham Cię, przysięgam.
Twój na zawsze
Andrzej
(koniec motywu)Madryt, 20:10
Wiki właśnie zasiadała do komputera aby porozmawiać z Agatą. Kiedy przeczytała tego meila rozpłakała się. On naprawdę mnie kocha, czy byłby w stanie mnie zdradzić. To pytanie ciągle zaprzątało jej myśli. Rozmawiała z Agatą i w końcu o północy zdobyła się na odwagę i odpisała.
Nadawca: wiki_falkowicz@lg.pl
Adresat: andrzej_falkowicz@lg.pl
Temat: Ostatnie 24 h
Andrzej, masz czas do jutra do północy aby dać mi dowód, że to nie Twoje dziecko. Inaczej nie wrócę, złożę pozew o rozwód a z synem będziesz widział się raz w roku.
Wiki
Andrzej czekał na ta odpowiedź, wiedział co musi zrobić, miał plan na odzyskanie jej i córki...
Na dzisiaj to już koniec :)
Proszę o komentarze jak zwykle :)
Madzia :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)